-Och, cho*era! Mogłam go pilnować.- podbiegłam do Ivy.- Musisz odpocząć, przez moją nieuwagę jesteś osłabiona.- spojrzałam na Sky.- Zajmiesz się nią?
Kiwnęła głową.
- Nie, nigdzie nie idziesz sama.- zarzekała się Iva.
- Właśnie, że tak. To mój podopieczny i muszę go szybko znaleźć.- wstałam.
Anielica dalej protestowała, lecz ja pokręciłam głową.
- Jeśli coś mi się stanie, znajdziesz mnie, wiem to.
Otworzyłam portal i zniknęłam.
Znalazłam się w piekle. Zaczęłam biec, szukając Ene. Musiała gdzieś tu być... Schowałam się za głaz i rozejrzałam. Ujrzałam ją, gdy skręcała do jakiejś jaskini. Popędziłam szybko w tamtą stronę i ostrożnie zajrzałam do środka. Weszłam cicho i poruszałam się długim korytarzem. Stanęłam nagle, gdy zobaczyłam, że mówi coś do Hektora. Nie widziała mnie, więc zaszłam ją ostrożnie od tyłu. Odczekałam chwilę i skoczyłam na nią, z gorącymi dłońmi, wbijając się w jej ciało.
Hektor? Ene?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz