-Po pierwsze musimy ich zabić- Stwierdziłam wyciągając miecze.
Nie było końca tych potworów. Teraz liczą się tylko umiejętności i wytrwałość, a to coś co posiadam.
Wzbiłam się w powietrze, przecinając na pół 2 shaytony.
-Mogłabyś zająć się tymi płotkami?- Powiedziałam i rzuciłam w jej stronę jeden z moich mieczy.
Dziewczyna podniosła go i ruszyła na potwory.
-Ja zajmę się Lustem- uśmiechnęłam się i przełożyłam miecz do drugiej ręki.
Po czym wzbiłam się w powietrze i z prędkością światła uderzyłam w Lust'a. Zablokował mój cios i odepchnął mnie.
-Radzisz tam sobie?-powiedziałam zatrzymując się-Bo mi idzie kiepsko, byle bym nie musiała używać całej mojej mocy...-zaśmiałam się.
<Sky?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz