-Na samym początku musisz spotkać się z przedstawicielką Ludzi. Nazywa się Andrea.- Powiedziałam delikatnie popychając go w stronę portalu.
-Ale gdzie ją znajdę?- zapytał nieco przestraszony
-To ona Cię znajdzie- uśmiechnęłam się
-Jak to?
Nic nie powiedziałam, lecz po chwili zatrzymałam go jeszcze, by dodać:
-Za portalem są potwory...
Zdziwił się.
-Nazywają się shaytony, żywią się ludźmi. Ciężko mi jest wysyłać Ciebie bez opieki w tak okrutny świat...- Powiedziałam- Niestety nie mogę iść z Tobą, nie mogę zostawić Windy Soul bez opieki.
Jedyne jak mogę Ci pomóc to to, że jeśli zobaczysz potwora, uciekaj- powiedziałam wbijając wzrok w ziemię z nieco smutnym tonem.
To chyba nadszedł czas na pożegnanie. Chłopak zaczął wchodzić do portalu, jednak zatrzymał go mój upadek. Nagle poczułam się źle i straciłam równowagę.
<Hektor? Co dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz