środa, 8 lipca 2015

Od Ivy

*W Windy Soul*
Po tym jak Hektor przeniósł się do swojego świata. My, aniołowie musieliśmy wrócić do swoich normalnych zajęć. Portale już dawno zaczęły się otwierać, więc za chwilę mogłyśmy zostać okrążone przez shaytony, choć wątpię by zmieniło to jakoś nasze życie. 
-Wracajmy lepiej już do miasta.-Stwierdziłam, wyczuwając niebezpieczeństwo
-Czyżby to były shaytony?-zapytała Sky rozglądając się 
-Tak, ale to zwykłe płotki, daleko im nawet do Sloth'a...- zaśmiałam się idąc
-Nie porównuj jakiś pod rzędnych, do nich. To były istne potwory...-powiedziała podbiegając do mnie
-Zastanawiano się nawet czy nie umiały one myśleć tak jak my...-Stwierdziłam idąc dalej
-Nie polecimy...?-zapytała nieco zmieszana
-Nie.
Poszłyśmy wgłąb lasu, który był drogą do naszego miasta, serca Windy Soul. Szłyśmy dość długo nim wyszłyśmy z lasu. Nie zdziwiłabym  się gdybym zobaczyła portal, przez który wychodziły shaytony.
-Zastanawiam się...-zaczęłam, poprawiając włosy- Czemu wybrałaś funkcję harcerza...Przecież jako medyk... była byś bardziej znana...

<Sky?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz